Pustoszeją kościoły, Tłum po sklepach się pęta, Giną wieprze i woły, Znak, że idą już Święta. Tłum po sklepach szaleje, W krąg towarów jest w bród, A w stajence, w Betlejem, Żłobek, sianko i chłód. Nie śpiesz nam się, Dzieciaku na świat, Lepiej skryj się pod sercem u Mamy, Bo wśród ludzi niejeden to kat, A my "dobrzy" i tak Cię wydamy, A my "dobrzy" i tak Cię wydamy... Jest Wigilia, opłatek, Pustoszeje ulica, Po cichutku nad światem Wschodzi hostia księżyca. A w pobliżu stajenki Drzewko ciągnie się wzwyż, Nawet nie wiesz, Maleńki, Że w nim rośnie Twój krzyż. Nie śpiesz nam się, Dzieciaku na świat, Lepiej skryj się pod sercem u Mamy, Bo wśród ludzi niejeden to kat, A my "dobrzy" i tak Cię wydamy, A my "dobrzy" i tak Cię wydamy... Nie śpiesz nam się, Dzieciaku, bo my Skazujemy Cię, co dzień na męki, A srebrniki, jak dawniej, tak dziś Krążą ciągle od ręki do ręki, A srebrniki, krążą z ręki do ręki...