Tak sobie siedząc nieraz, myślę, Nie z każdym w życiu szczęście gra, Jednemu jakoś gładko idzie, A drugi przerąbane ma. Jeden się bawi na Hawajach, Drugi haruje tak jak wół, Postanowiłem też się bawić, Poprawić trochę humor swój. Czy pojadę na wakacje, Tego jeszcze nie wiem dziś. Super kurort, super laski, Wciąż po nocach mi się śni. Chcę poszaleć gdzieś na wyspie, Tam gdzie morski pachnie wiatr, Z delfinami gadać nocą, Poużywać wodnych fal. Na wypad jestem nastawiony, Organizuję gruby szmal, Potrzeba będzie mnóstwo kasy, By zrobić tam konkretny szał. Nie pożałuję ani grosza, Nie pożałuję żadnej z chwil, By w końcu super się zabawić I bym szczęśliwy w końcu był. Czy pojadę na wakacje, Tego jeszcze nie wiem dziś. Super kurort, super laski, Wciąż po nocach mi się śni. Chcę poszaleć gdzieś na wyspie, Tam gdzie morski pachnie wiatr, Z delfinami gadać nocą, Poużywać wodnych fal. Jestem szczęśliwy, już mam kasę I tylko czekam na ten dzień, Gdy w rękę wezmę swe walizy I na lotnisko udam się. Lot samolotem, potem statkiem, Mała przesiadka i już jest To, o czym tak obficie śniłem, Nareszcie w końcu stało się. Jutro jadę na wakacje, To na pewno wiem już dziś. Super kurort, super laski, Wciąż po nocach mi się śni. Będę szaleć gdzieś na wyspie, Tam gdzie morski pachnie wiatr, Z delfinami gadać nocą, Poużywam wodnych fal.