Agato, kiedy będziesz stara, Kiedy nic a nic, A wiara, że książę zjawi się, Uleci w przeszłość, hen. Powrócą znowu tamte słowa, Gorące łzy i znów od nowa Wspomnisz o tym, że Nie raz prosiłem cię. Błagałem cię nie raz, Ostrzegałem cały czas. Daj mi Agato, póki czas na to, Daj mi Agato, kończy się lato. Przyjdą chłodne dżdże, Zziębnie serce twe, Daj mi Agato, dam ci kwiat za to. Renato, kiedy będziesz siwa I będziesz czuć się jak pokrzywa, Gdy ktoś na widok twój Zawoła: Fe! A fuj! Przypomnisz sobie dni stracone, Gorące noce niespełnione I przyjdzie taki czas, Zapłaczesz ty nie raz. Pamiętaj wtedy, że Ja ostrzegałem cię. Daj mi Renato, póki czas na to, Daj mi Renato, kończy się lato. Przyjdą chłodne dżdże, Zziębnie serce twe, Daj mi Renato, nie bądź Agatą. Beato, kiedy po czterdziestce Ani spojrzeć nikt nie zechce, A tobie jak na złość Nie będzie wtedy dość. Oj pożałujesz w takiej chwili, Że odmawiałaś, gdy prosili, Bo teraz, teraz cóż, Za późno jest i już. A przecież każdy wie, Że nie warto mówić nie. Daj mi Beato, póki czas na to, Daj mi Beato, kończy się lato. Przyjdą chłodne dżdże, Zziębnie serce twe, Daj mi Beato, nie bądź Renatą, Daj mi Beato, nie bądź Agatą.