Ile żalu i goryczy w każdym z nas, Ile gniewu w dniu codziennym, przyznaj sam. Omijamy się nawzajem Naszym nowym obyczajem, Ile żalu i goryczy w każdym z nas. Ile złości i zawiści w słowach brzmi, Ile minut niegodziwych liczą dni. Obcy sobie i zgorzkniali, Niby wielcy a jak mali. Ile złości i zawiści w słowach brzmi. Gdzie jest nasze Betlejem, Nasze polskie Betlejem? Gdzie jest stajenka biedna i licha? Gdzie kolęda święta i cicha? Gdzie jest nasze Betlejem, Nasze polskie Betlejem? Gdzie tu Mesjasz ma się pojawić, Gdzie zbawienie ma nam objawić? Gdzie jest nasze Betlejem? Sam Bóg wie... Gdy w tej ziemi się narodzi wreszcie Pan, Może wtedy będzie ona domem nam? Domem zgody i miłości, Domem prawdy i radości. Gdy w tej ziemi się narodzi wreszcie Pan. Gdy dla Boga gotów będzie polski dom, Gdy w kolędzie wybaczenia zabrzmi ton. Może tutaj, między nami Cud się stanie nad cudami, Może Bóg wybierze wtedy polski dom. Gdzie jest nasze Betlejem, Nasze polskie Betlejem? Gdzie jest stajenka biedna i licha? Gdzie kolęda święta i cicha? Gdzie jest nasze Betlejem, Nasze polskie Betlejem? Gdzie tu Mesjasz ma się pojawić, Gdzie zbawienie ma nam objawić? Gdzie jest nasze Betlejem? Sam Bóg wie... Gdzie jest nasze Betlejem? Sam Bóg wie...