Marysiu rozsuń firanki I zobacz, która godzina. Księżyc po niebie wędruje A twego Jasieńka nie ma. Księżyc po niebie wędruje A twego Jasieńka nie ma. Janku, ach Janku kochany, Czemu tak późno przychodzisz? Czy ci się dróżka zmyliła, Czy ty do innej już chodzisz? Czy ci się dróżka zmyliła, Czy ty do innej już chodzisz? Dróżka mi się nie zmyliła, Ani do innej nie chodzę, Tylko ty mnie już nie kochasz, Dlatego późno przychodzę. Tylko ty mnie już nie kochasz, Dlatego późno przychodzę. Gdybyś mnie bardzo kochała, Siedziałbym w domu przy tobie A tyś psy na mnie wieszała, Dlatego wędruję sobie. A tyś psy na mnie wieszała, Dlatego wędruję sobie. Nie włóczyłbym się nocami, Siedzielibyśmy we dwoje. Księżyc świeciłby nad nami, Lśniłyby w nim oczy twoje. Księżyc świeciłby nad nami, Lśniłyby w nim oczy twoje. Nie choć już, dam ci całusa Swymi słodkimi ustami A w nocy jeszcze coś więcej, Kiedy będziemy już sami. A w nocy jeszcze coś więcej, Kiedy będziemy już sami.