Pod sufitem z gwiazd Nasza miłość wciąż dojrzewa, Teraz ty i ja, Tego, właśnie tego mi trzeba. Gaśnie serca żar I obawa w duszy zagości, Wtedy myślę, że, Między nami nie ma miłości. Nie! Nie! Nie chcę być lalką, Która robi to co chcesz, Nie! Nie! Słodką idiotką, Co za tobą będzie biec, Dość mam twoich humorów, Kłótni, żalu, łez, Lepiej odejść póki czas, Tak jak chcesz. Kocham tylko raz, Tak szeptałeś słowa miłości, Choć wiedziałeś już, Między nami brak jest czułości, Lecz zawiodłeś mnie, Ja niemądra tak ci ufałam, Teraz dobrze wiem, W tej zabawie z tobą przegrałam. Nie! Nie! Nie chcę być lalką, Która robi to co chcesz, Nie! Nie! Słodką idiotką, Co za tobą będzie biec, Dość mam twoich humorów, Kłótni, żalu, łez, Lepiej odejść póki czas, Tak jak chcesz. Nie! Nie! Nie chcę być lalką, Która robi to co chcesz, Nie! Nie! Słodką idiotką, Co za tobą będzie biec, Dość mam twoich humorów, Kłótni, żalu, łez, Lepiej odejść póki czas, Tak jak chcesz. Nie! Nie! Nie chcę być lalką, Która robi to co chcesz, Nie! Nie! Słodką idiotką, Co za tobą będzie biec, Dość mam twoich humorów, Kłótni, żalu, łez, Lepiej odejść póki czas, Tak jak chcesz.