O siódmej pięć tańczysz nago Tuż przed lustrem, Woda w łazience gul, gul, Ramiona stawiasz na full. Jesteś u siebie. O ósmej pięć tańczysz czaczę, Tuż przed blokiem. Otwarte okna i drzwi, Kto się nie zbudził, niech śpi. Jesteś u siebie. W tygodniu siedem jest dni, A każdy własny ma rytm. Na zmianę, słońce i deszcz A w życiu, bierz, co chcesz. Nieważne, cisza czy wiatr, Jeśli muzyka nam gra, Nie szkoda nocy i dnia, Bo zawsze jest cza, cza, cza Przez cały rok. O pierwszej pięć Cała klasa tańczy z tobą. Carlos Santana wam gra, Zaczyna cztery na dwa, Jennifer śpiewa. O trzeciej pięć Zamiast lekcji angielskiego, Chodź zatańcz "boogie with me" I spróbuj "happy to be". Uczyć się trzeba. W tygodniu siedem jest dni, A każdy własny ma rytm. Na zmianę, słońce i deszcz A w życiu, bierz, co chcesz. Nieważne, cisza czy wiatr, Jeśli muzyka nam gra, Nie szkoda nocy i dnia, Bo zawsze jest cza, cza, cza Przez cały rok. Pod koniec dnia Ruszasz w tango po kolacji. Książki w pokoju już śpią I znika szkoła za mgłą. Znów jesteś sobą. Gdy wstaje świt, Mama robi ci śniadanie. Nowy zaczyna się dzień I znowu tańczyć się chce. Świat płynie z tobą. Nowy zaczyna się dzień I znowu tańczyć się chce. Świat płynie z tobą.