Nauczymy się na błędach, Wszędzie tyle dobrych rad, Posłuchamy innych, Przecież oni dobrze wiedzą jak Ze sobą przetrwać idealnie tak. Może się dowiemy w końcu, Czego on się boi A dla kogo ona ciągle Dwoi się i troi dziś, Stojąc przed lustrem, Kiedy już na nich czas. Tak wiele pytań jest bez odpowiedzi, Teraz już nie odpowie za nas nikt. Już teraz nikt nie pomoże nam, Naprawdę nikt, Każdy liczy tu na siebie sam. Każdy zwykły dzień, kolejna z prób I napiszemy w końcu własny wzór, Jak razem być, na zawsze już. I delikatnie mówiąc, Znowu docieramy się Walczymy godzinami, Dzisiaj będzie krótki sen. Niezrozumienie, uniesienie, gniew. Trudno poszukać tych Najbardziej odpowiednich słów, Jesteśmy różni, Żeby dało się ułożyć wzór, Wspólny mianownik trzeba ustalić tu. I nie pomogą żadne dobre rady, Jesteśmy sami tylko ja i ty. Już teraz nikt nie pomoże nam, Naprawdę nikt, Każdy liczy tu na siebie sam. Każdy zwykły dzień, kolejna z prób I napiszemy w końcu własny wzór, Jak razem być, na zawsze już. Już teraz nikt nie pomoże nam, Naprawdę nikt, Każdy liczy tu na siebie sam. Każdy zwykły dzień, kolejna z prób I napiszemy w końcu własny wzór, Jak razem być, na zawsze już.