Życie mnie nie rozpieszczało, Zawsze pod wiatr iść kazało. Hej, zawsze w życiu pecha miałem, Choć tak bardzo się starałem. Hej, zawsze w życiu pecha miałem, Choć tak bardzo się starałem. Budzik rano nie zadzwonił, Za spóźnienie szef pogonił. Hej, w pracy straty nadrobiłem, Lecz na randkę się spóźniłem. Hej, w pracy straty nadrobiłem, Lecz na randkę się spóźniłem. Długo jej się tłumaczyłem, Wytłumaczyć nie zdążyłem. Hej, kwiaty wyrzuciła w błoto I nazwała mnie idiotą. Hej, kwiaty wyrzuciła w błoto I nazwała mnie idiotą. To, że się nie ożeniłem, Budzik znowu wyrzuciłem. Hej, budzik wtedy był przyczyną, Że rozstałem się z dziewczyną. Hej, budzik wtedy był przyczyną, Że rozstałem się z dziewczyną.