Taki jestem... Jeżeli możesz, to kochaj, kochaj mnie, Jeżeli możesz, to pragnij, pragnij mnie. Dzisiaj dla ciebie skoczyłbym w ogień, Jutro na pewno zapomnę o tobie. Jeżeli możesz, to kochaj, kochaj mnie, Jeżeli możesz, to pragnij, pragnij mnie. Dzisiaj dla ciebie skoczyłbym w ogień, Jutro na pewno zapomnę o tobie już. Taki jestem... Taki jestem... Już od pewnego czasu myślę aby wyrwać się. Są granice w życiu, które kiedyś trzeba przejść. Każdy nowy dzień powoli wciąż dobija mnie. Nie mam szans na życie jakie chciałbym wreszcie mieć. Codziennie rano w lustrze patrzę w moją tępą twarz, To sukces, mój kochany, że chciało ci się wstać. Robota, dom, uczelnia, bar, robota, dom... Cholera, skąd wziąć siły, aby wreszcie przerwać to? Taki jestem... Taki jestem... Taki jestem... Taki jestem... Jeżeli możesz, to kochaj, kochaj mnie, Jeżeli możesz, to pragnij, pragnij mnie. Dzisiaj dla ciebie skoczyłbym w ogień, Jutro na pewno zapomnę o tobie. Jeżeli możesz, to kochaj, kochaj mnie, Jeżeli możesz, to pragnij, pragnij mnie. Dzisiaj dla ciebie skoczyłbym w ogień, Jutro na pewno zapomnę o tobie już. Taki jestem... Taki jestem... Gdybym mógł zobaczyć Ciebie znów Ten pierwszy raz, Ale w innym miejscu i o innej porze. Może by i słońce blaskiem zniewoliło nas Krzycząc w niebogłosy: Boże, dzięki Panie Boże! I znów rano w lustrze patrzę w moją tępą twarz, To sukces, wierzcie mi, że chciało mi się znowu wstać. Robota, dom, uczelnia, bar, robota, dom... Cholera, skąd wziąć siły, aby wreszcie przerwać to? Taki jestem... Taki jestem... Taki jestem... Taki jestem... Jeżeli możesz, to kochaj, kochaj mnie, Jeżeli możesz, to pragnij, pragnij mnie. Dzisiaj dla ciebie skoczyłbym w ogień, Jutro na pewno zapomnę o tobie. Jeżeli możesz, to kochaj, kochaj mnie, Jeżeli możesz, to pragnij, pragnij mnie. Dzisiaj dla ciebie skoczyłbym w ogień, Jutro na pewno zapomnę o tobie już. Taki jestem... Taki jestem... Taki jestem... Taki jestem...