Może ją wypiłam w lampce wina Może Ci ją z drzewa strącił ptak Może z frazy wiersza Może z kina Przyszła i niewiadomo jak. No i popatrz oczy zaszły mgłą Co tu robić, Co począć z nią? Co zrobimy z tą miłością Co zrobimy? Czy przeżyje od jesieni, choć do zimy? Czy przełamie nam granice dnia i nocy? Czy do nieba będą krzyczeć nasze oczy? Co zrobimy z tą miłością w chwili nagłej, Czy okaże się aniołem, czy tez diabłem? Nie ufamy naszym gościom Co zrobimy z tą miłością? Póki będzie razem z nami niechaj trwa. Przeszły dni tygodnie i miesiące Jakoś tak niechcący minął rok A nad nami nie zachodzi słońce A przed nami w przepaść skok Zamknij oczy z ciepła dłoni wróż Niech sie stanie, przepadło już Co zrobimy z tą miłością, Co zrobimy? Czy przeżyje od jesieni, choć do zimy? Czy przełamie nam granice dnia i nocy? Czy do nieba będą krzyczeć nasze oczy? Co zrobimy z tą miłością w chwili nagłej, Czy okaże się aniołem, czy tez diabłem? Nie ufamy naszym gościom Co zrobimy z tą miłością? Póki będzie razem z nami niechaj trwa.