To twoja twarz, Makeup zrobił ci czas, Sen zostawił makijaż, a pośpiech go starł. Dopiero świt, a już gubisz się w nim, Jesteś jak na wybiegu, gotowa do biegu. Nie zabij jej, Tej dziewczynki, co w tobie jest, Tej, co wierzy, że w ludziach są Jeszcze dobro i sens. Pamiętasz ją, Dom ze szczęścia się trząsł, Raj wpleciony w warkocze, tańczące co dnia. Obcięłaś je, Zagubiły się gdzieś, Tak jak twe ideały, co dziwnie staniały. Nie zabij jej, Tej dziewczynki, co w tobie jest, Tej, co wierzy, że w ludziach są Jeszcze dobro i sens. Nie zabij jej, Tej dziewczynki, co w tobie jest, Tej, co wierzy, że w ludziach są Jeszcze dobro i sens. Zrobisz jak chcesz, Z tobą czy bez, Ten wyścig szczurów będzie trwał. To twoja twarz i życie i czas, Lecz mówią twe oczy, że płaczesz po nocach. Nie zabij jej, Tej dziewczynki, co w tobie jest, Tej, co wierzy, że w ludziach są Jeszcze dobro i sens. Nie zabij jej, Tej dziewczynki, co w tobie jest, Tej, co wierzy, że w ludziach są Jeszcze dobro i sens.