Graj, dla mnie graj! Graj, dla mnie graj! Graj, dla mnie graj, Niech biją dzwony, bądź szalony. Graj, dla mnie graj, Już mam motyle, zostań chwilę. Spotkała go w szatni, Weszła przypadkiem, w piłkę grał. Spojrzała na trampki, Więc może będzie dzisiaj strzał. On siedział zmieszany, Na wpół roześmiany. Pomyślał: Dla niej będę dziś grał. Graj, dla mnie graj, Niech biją dzwony, bądź szalony. Graj, dla mnie graj, Już mam motyle, zostań chwilę. Koncert i próba, Pamięta, na gitarze grał. Stroił swe pudła, Za chwilę przecież miał być szał. Zobaczył ją w tłumie, Dźwięk płynął jak strumień. Ona krzyczała, on dla niej grał. Graj, dla mnie graj, Niech biją dzwony, bądź szalony. Graj, dla mnie graj, Już mam motyle, zostań chwilę. Graj, dla mnie graj, Niech biją dzwony, bądź szalony. Graj, dla mnie graj, Już mam motyle, zostań chwilę. On dał jej więcej, Słowa w przysiędze. Od tej pory grali na głosy dwa. Graj, dla mnie graj, Niech biją dzwony, bądź szalony. Graj, dla mnie graj, Już mam motyle, zostań chwilę. Graj, dla mnie graj, Niech biją dzwony, bądź szalony. Graj, dla mnie graj, Już mam motyle, zostań chwilę. Graj...