Już zima za oknem, Cały świat jak w ślubnej sukience. Koronki ze srebra utkał mróz Na szybach miast. Los podarował kwiatom maj W twej kwiaciarence. Ukrył przed chłodem pąki róż Na krótki czas. Los podarował kwiatom maj W twej kwiaciarence. Ukrył przed chłodem pąki róż Na krótki czas. Te białe róże, te białe róże Niosą uśmiech i łzy, Na duże smutki, na szczęścia duże, Kwitną dla tych paru chwil. Ludzie kupują białe bukiety, Zdobią nimi swe dni A róże giną, giną i tak, Lecz po nich, ooo, Nie płacze już nikt. A miłość jak bukiet białych róż Darujesz dziewczynie, Lecz zimą nie łatwo w sercu jest Roztopić lud. I choć nadejdą ciepłe dni, Bo zima minie, Uschłe z tęsknoty pąki róż Nie spotka cud. I choć nadejdą ciepłe dni, Bo zima minie, Uschłe z tęsknoty pąki róż Nie spotka cud. Te białe róże, te białe róże Niosą uśmiech i łzy, Na duże smutki, na szczęścia duże, Kwitną dla tych paru chwil. Ludzie kupują białe bukiety, Zdobią nimi swe dni A róże giną, giną i tak, Lecz po nich, ooo, Nie płacze już nikt.