Obudziłam się później, niż zwykle, Wstałam z łóżka, w radiu była muzyka. Najpierw zdjęłam koszulę, Potem trochę tańczyłam I przez chwilę się czułam jak Dziewczyna z "świerszczyka". W domach z betonu Nie ma wolnej miłości. Są stosunki małżeńskie Oraz akty nierządne, Casanova tu u nas nie gości. Ten z przeciwka, co ma kota i rower Stał przy oknie nieruchomo jak skała. Pomyślałam: to dla ciebie ta rewia, Rusz się, przecież nie będę tak stała. W domach z betonu Nie ma wolnej miłości. Są stosunki małżeńskie Oraz akty nierządne, Casanova tu u nas nie gości. Po południu zobaczyłam go w sklepie, Patrzył we mnie jak w jakiś obrazek. Ruchem głowy pokazał mi okno, Więc ten wieczór spędzimy znów razem. W domach z betonu Nie ma wolnej miłości. Są stosunki małżeńskie Oraz akty nierządne, Casanova tu u nas nie gości. W domach z betonu Nie ma wolnej miłości. Są stosunki małżeńskie Oraz akty nierządne, Casanova tu u nas nie gości. Casanova tu u nas nie gości... Nie gości...