W gorącym słońcu Casablanki, W czerwonym skwarze marokańskich dni, Szukałeś cienia swego domu, Który na długo z oczu znikł. W paryskim zgiełku, wśród bulwarów, Pod barwnym niebem elizejskich pól Słyszałeś nieraz dźwięk znajomy, Lecz nierealny, jak ze snu. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt. Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom. I tak jest zawsze, tak być musi, Bo tylko jeden mamy w życiu dom, Dokąd się wraca, gdy w potrzebie, Nawet z najdalszych świata stron. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt. Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom. Tu jest twoje miejsce, Tu masz swój ciasny, ale własny kąt. Tu jest twoje miejsce, Tu jest twój dom.