Pytasz mnie Gdzie kończy się świat. Pytasz co to jest Mroźny wiatr I skąd on wieje. Pytasz mnie Co to znaczy, Że trawa pachnie Czasem inaczej, Tak jak polny kwiat. Skąd to znam Pytasz mnie, Że zdarza się taki dzień, Gdy wszystko jest różowe. Setki pytań stawiasz mi, Ciągle patrzysz W stronę drzwi, Bo świat dziś cię woła. Po co pytasz Mnie znów o to, Czemu gwiazdy tak Świecą nocą Jak świetlików rój. Dlaczego w kurzu Szarym drogi Tak ciężko stawiać Zmęczone nogi, By do celu dojść. Jeśli przekonać się Chcesz o tym Jaki świat jest Naprawdę szeroki. Ruszaj ja cię nie zatrzymam. Więc nie pytaj więcej już. Stary płaszcz na plecy włóż I ruszaj, ruszaj w drogę. Więc nie będę pytał już. Płaszcz na grzbiecie No i cóż, żegnaj. Ja wyruszam.