Już tyle dni Ciebie u mnie nie było I przez ten czas nic się nie wydarzyło. Bo mój cały świat jest dla Ciebie, a Ty Jesteś mi światem, doliną wśród mgły, Powietrzem, ziemią i wodą. Słoneczny blask i księżyca latarnia, Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia. Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak, Upojność łąk i dzikiego bzu krzak I cisza drzew nieruchomych. Wszystko dla Twej miłości, Wszystko do jej stóp. Wszystkie świata mądrości, Najwspanialszy cud. Wszystko, by jej nie stracić, Aby mogła żyć. Wszystko za te słowa dwa, Te słowa: kocham Cię. Zegarek ten, co ustalał spotkania, Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania. Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi, Ten nasz prywatny świat nocy i dni, Świat przez nas zaczarowany. Sahary żar gasił chłodne spojrzenie, Niagary szum tłumił smutne westchnienie. Milczenie gór było echem złych słów, Słoneczny brzask zmywał pamięć złych snów, A wicher rozwiewał chmury. Wszystko dla Twej miłości, Wszystko do jej stóp. Wszystkie świata radości, Najcenniejszy łup. Wszystko, by jej nie stracić, Aby mogła żyć. Wszystko za te słowa dwa, Te słowa: kocham Cię. Ostatni grosz, by ją nakarmić, Ostatek sił, by ją ocalić, Najlepszy żart, by ją rozbawić, Najlepszy wiersz, by ją zachwycić, By była, by była szczęśliwa.