Mężczyzna nie musi był ładny, Słodziutki, pachnący, układny. On musi mieć coś, co mu służy, Po prostu mieć kontrabas duży. Mężczyzna mieć włosów nie musi, Czym innym on kobietę skusi. Mieć spodnie na pasek lub szelki, A także mieć kontrabas wielki. Gdy basista łoi ostro, Wstawaj bracie, zatańcz siostro. Ziemia na obroty wpada, Gdy kontrabas dobrze gada. One, two, three and four, Czy to swing czy rock’n’roll? Five, six, seven, Chick to chick and we’re in heaven. One, two, three and four, Czy to swing czy rock’n’roll? Five, six, seven, Chick to chick and we’re in heaven. Kontrabas ma w rękach basisty Czuć rytm, bo takie ma zadanie. Wprowadzać ma w ruch posuwisty W instrument ten wpatrzone panie. Gdy basista łoi ostro, Wstawaj bracie, zatańcz siostro. Ziemia na obroty wpada, Gdy kontrabas dobrze gada. One, two, three and four, Czy to swing czy rock’n’roll? Five, six, seven, Chick to chick and we’re in heaven. One, two, three and four, Czy to swing czy rock’n’roll? Five, six, seven, Chick to chick and we’re in heaven. Więc swinguj i wzoruj wię na nas, I rytm wybijaj swój życiowy. Stój prosto, jak stoi kontrabas, I swinguj od stóp aż do głowy. One, two, three and four, Czy to swing czy rock’n’roll? Five, six, seven, Chick to chick and we’re in heaven. One, two, three and four, Czy to swing czy rock’n’roll? Five, six, seven, Chick to chick and we’re in heaven.