Na deszczowe dni trzeba też coś mieć, Może jakieś usta, co nie mówią "nie". Na deszczowe dni trzeba też coś mieć, Może jakieś oczy, by całować je. Może kilka nut z nie deszczowych dni, Może kilka słów obiecanych mi. Może, gdzieś tu są i przywołam je, Chociaż jeden ton, chociaż jeden dźwięk. Na deszczowe dni trzeba też coś mieć, Może jakiś dawno nie mówiony wiersz. Może jakieś drzwi, których adres znasz, Ale, czy to warto szukać zgasłych gwiazd. Może jakieś drzwi, których adres znasz, Ale, czy to warto wracać jeszcze raz. Na deszczowe dni trzeba też coś mieć, Może jakieś usta, co nie mówią "nie". Na deszczowe dni trzeba też coś mieć, Może jakieś oczy, by całować je. Może jakiś kwiat z nie deszczowych dni, Może jakiś kształt, co się wczoraj śnił. Chociaż parę zdjęć, chociaż jeden list, Bo już późno jest, a ja nie mam nic. Na deszczowe dni trzeba też coś mieć, Może jakieś tango, które lubi się. Może jakieś drzwi, których adres znasz, Ale, czy to warto wracać jeszcze raz. Może jakieś drzwi, których adres znasz, Ale, czy to warto wracać jeszcze raz.