Siedzę i siedzę, myślę i myślę, Czego naprawdę ci brak? Może pewności Że, kiedy znikniesz Nie będę czekać przy drzwiach! Dla twych rąk, dla twych ust, Byłam pierwsza... o tak! Dla twych barw, oczu twych, Najpiękniejsza, heyah... Wieczór nadchodzi, Czuję się nisko, Chcę tylko ciepła twych rąk. Chcę żebyś mówił mi: Wiesz, To wszystko, To wszystko co bawi nas. Dla twych rąk, dla twych ust, Byłam pierwsza... o tak! Dla twych barw, oczu twych, Najpiękniejsza, heyah heyah... Zataczałeś krąg Gdzieś daleko stąd, Między szklanki brzegiem a dnem. Nie obiecuj że, Nie powtórzy się... Siedzę i siedzę, Myślę i myślę, Czego naprawdę ci brak? Może pewności Że, kiedy znikniesz Nie będę czekać przy drzwiach! Dla twych rąk, dla twych ust, Byłam pierwsza... o tak! Dla twych barw, oczu twych, Najpiękniejsza, heyah heyah... Zataczałeś krąg Gdzieś daleko stąd, Między szklanki brzegiem a dnem. Nie obiecuj że, Nie powtórzy się... Powiedz tylko... że mnie kochasz! Zataczałeś krąg Gdzieś daleko stąd, Między szklanki brzegiem a dnem. Nie obiecuj że, Nie powtórzy się... Powiedz tylko... że mnie kochasz! Siedzę i myślę, siedzę i myślę... Siedzę i myślę, siedzę i myślę... Siedzę i myślę, siedzę i myślę... Siedzę i myślę, siedzę i myślę...