Dawno temu wymyśliłem ją, W deszczowe dni I na niby całe życie z nią, Szczęście i my. I chociaż dziś O jeden krok mnie minęła, Historia ta Skończy się tam, gdzie zaczęła, Nie zatrzymałem jej! Nie było nigdy nam po drodze I nie połączył nas przypadkiem los. Nie ruszajmy tego może już, Nie zgadzam się na dzień po dniu. Nie będzie nigdy nam po drodze I nie połączył nas przypadkiem los. Nie ruszajmy tego może już, Nie zgadzam się na dzień po dniu. Wyobraźni wolną rękę dać, Ryzyko jest. Spada nagle słodki obraz nasz, Nie walczę ze szkłem. I chociaż dziś O jeden krok mnie minęła, Historia ta Skończy się tam, gdzie zaczęła, Nie komplikuję spraw! Nie było nigdy nam po drodze I nie połączył nas przypadkiem los. Nie ruszajmy tego może już, Nie zgadzam się na dzień po dniu. Nie będzie nigdy nam po drodze I nie połączył nas przypadkiem los. Nie ruszajmy tego może już, Nie zgadzam się na dzień po dniu. Nie zmieniaj nic, tak dobrze jest, Gdy jestem tam, gdzie nie ma cię! Bo prawda rzuci nas na samo dno, Okłamujemy się! Nie było nigdy nam po drodze I nie połączył nas przypadkiem los. Nie ruszajmy tego może już, Nie zgadzam się na dzień po dniu. Nie będzie nigdy nam po drodze I nie połączył nas przypadkiem los. Nie ruszajmy tego może już, Nie zgadzam się na dzień po dniu.