W małej, cichej dolinie, Nad zielonym ruczajem Młodość w złotym warkoczu Swą niewinność udaje. Kusi błogim spojrzeniem, Czernią oczu źrenicą, Rzęs trzepotem na wietrze, Ust czerwieni słodyczą. Rzęs trzepotem na wietrze, Ust czerwieni słodyczą. Tylko anieli wiedzą, Lecz nam nie powiedzą. Jakie młodość zamiary ma. Ile prawdy, szczerości, Pięknej namiętności. Czy zabawa to, czy też żart? Anioł wszystko wie, Nie postępuj źle. Oj młodości kochana, Nie spiesz się tak do życia. Samo Ciebie zaprosi, Będziesz tonąć w zachwytach. Bierz z młodości najwięcej, Tej beztroskiej, niewinnej. Nad zielonym ruczajem, Nie udawaj już innej. Nad zielonym ruczajem, Nie udawaj już innej. Tylko anieli wiedzą, Lecz nam nie powiedzą. Jakie młodość zamiary ma. Ile prawdy, szczerości, Pięknej namiętności. Czy zabawa to, czy też żart? Anioł wszystko wie, Nie postępuj źle. Tylko anieli wiedzą, Lecz nam nie powiedzą. Jakie młodość zamiary ma. Anioł wszystko wie, Nie postępuj źle.