Widzę ją w klubie, w każdą sobotę I tylko na nią wciąż mam ochotę. I sam już nie wiem, co do niej czuję, Czy pożądanie, czy to miłość kiełkuje. Dzisiaj ją zbajeruję, Zabiorę ją na chatę, Przełamię swą nieśmiałość, Stawiam na jedną kartę. Będziemy tańczyć sami, Aż do białego rana, A jutro będzie we mnie zakochana. Dzisiaj ją zbajeruję, Zabiorę ją na chatę, Przełamię swą nieśmiałość, Stawiam na jedną kartę. Będziemy tańczyć sami, Aż do białego rana, A jutro będzie we mnie zakochana. Gdy patrzy na mnie, Aż cały płonę, Dziś beze mnie wyjść Jej nie pozwolę. Podchodzę do niej, Serce szybciej bije, Kto nie ryzykuje, Szampana nie pije! Dzisiaj ją zbajeruję, Zabiorę ją na chatę, Przełamię swą nieśmiałość, Stawiam na jedną kartę. Będziemy tańczyć sami, Aż do białego rana, A jutro będzie we mnie zakochana. Dzisiaj ją zbajeruję, Zabiorę ją na chatę, Przełamię swą nieśmiałość, Stawiam na jedną kartę. Będziemy tańczyć sami, Aż do białego rana, A jutro będzie we mnie zakochana. Dzisiaj ją zbajeruję, Zabiorę ją na chatę, Przełamię swą nieśmiałość, Stawiam na jedną kartę. Będziemy tańczyć sami, Aż do białego rana, A jutro będzie we mnie zakochana. Dzisiaj ją zbajeruję, Zabiorę ją na chatę, Przełamię swą nieśmiałość, Stawiam na jedną kartę. Będziemy tańczyć sami, Aż do białego rana, A jutro będzie we mnie zakochana.