Moja kochana... Moja kochana... Moja kochana, Wciąż nie umiem z siebie Wydrzeć naszych snów. W mej głowie, nie wiem skąd Jak blask na niebie zagościłaś znów. I choć te dni odeszły I mieszkasz teraz w czasie przeszłym, To nadal wszystko Mi się składa w słowo, Ty. Moja kochana, Nadal mam przy sobie Kilka Twoich zdjęć. O o o o! Jeden wiersz o Tobie, Twoich listów pięć. O o o o! Wciąż nie umiem z lustra Twojej szminki zmyć. O o o o! Nadal Twoje usta Lubią mi się śnić. I choć te dni odeszły I mieszkasz teraz w czasie przeszłym, To nadal wszystko Mi się składa w słowo, Ty. Moja kochana... Moja kochana, Już za oknem wieje tylko zimny wiatr, Twe zdjęcia pokrył kurz A piach przysypał każdy po nas ślad. I choć te dni odeszły I mieszkasz teraz w czasie przeszłym, To nadal wszystko Mi się składa w słowo, Ty. Moja kochana, Nadal mam przy sobie Kilka Twoich zdjęć. O o o o! Jeden wiersz o Tobie, Twoich listów pięć. O o o o! Wciąż nie umiem z lustra Twojej szminki zmyć. O o o o! Nadal Twoje usta Lubią mi się śnić. I choć te dni odeszły I mieszkasz teraz w czasie przeszłym, To nadal wszystko Mi się składa w słowo, Ty. Moja kochana, Nadal mam przy sobie Kilka Twoich zdjęć. O o o o! Jeden wiersz o Tobie, Twoich listów pięć. O o o o! Wciąż nie umiem z lustra Twojej szminki zmyć. O o o o! Nadal Twoje usta Lubią mi się śnić. I choć te dni odeszły I mieszkasz teraz w czasie przeszłym, To nadal wszystko Mi się składa w słowo, Ty. Moja kochana...