Będzie to, co ma być, nie inaczej, Rozpromieni się ktoś, ktoś zapłacze. Nie dowiesz się wcześniej, Chyba że we śnie, ale czy chcesz? Nie wiedzieć dobrze jest. Za czym tak gnasz, po co Ci to? Zabierzesz ze sobą, gdybyś poszedł na dno. Ołówek weź, teraz kartkę i pisz: Kupiłem wszystko, a wciąż nie mam nic. Swój czas, weź w garść, swój czas, Zanim Ci życie nie powie, że pass I odholuje, weź w garść i idź, Zacznij na sto, nie na pięć procent żyć. Oooo! Ooooooo! Wielkie ma oczy strach, gdy się boisz, To, co złe, wznieca i dwoi, troi. Pokochaj goręcej i weź na ręce dziecko, bo Ono przywoła dom. Nie wzbraniaj się, bierz wszystko jak jest, Bo życie po równo dzieli wydech i wdech. Ołówek weź, teraz kartkę i pisz: Już nie uciekam, bo we mnie jest mistrz! Swój czas, weź w garść, swój czas, Zanim Ci życie nie powie, że pass I odholuje, weź w garść i idź, Zacznij na sto, nie na pięć procent żyć. Oooo! Ooooooo! Swój czas, weź w garść, swój czas, Zanim Ci życie nie powie, że pass I odholuje, weź w garść i idź, Zacznij na sto, nie na pięć procent żyć. Swój czas, weź w garść, swój czas, Zanim Ci życie nie powie, że pass I odholuje, weź w garść i idź, Zacznij na sto, nie na pięć procent żyć. Oooo! Ooooooo!