Param param param, Param param pam pam. Param param param, Param param pam pam. Drogi Andrew Z portalu randkowego, Jak opisać siebie W tysiącu słowach? Jestem jedną z tych dziewczyn, Którym zawsze zimno. Sypiam w swetrach w lipcu, Pod kocem się chowam. Jestem jedną z tych osób, Co prawdopodobnie Wybiorą rozwiązanie Najbardziej wygodne. Choć w przyzwyczajeniu Do pewnego komfortu Odzywają się czasem Jakieś żądze pierwotne. Czasem myślę, Jak dziwnie, Jak dziwnie Być człowiekiem I bać się Ducha własnego I nie móc nic. Drogi Alejandro Z Pharmaco w Chile, Wszystko co na zawsze Trochę mnie przeraża, Jak tapeta na ścianie Pańskiego gabinetu, Choć na zdjęciu w kitlu Pan uśmiecha się tak miło. Znowu mi się śniło, Że świat się rozpada, A ja nie wiem co robić, Czy go trzymać czy puścić. Jestem niespokojna, Ciągle się zamartwiam Tym czy będzie wojna, A może mam już raka? Czasem myślę, Jak dziwnie, Jak dziwnie Być człowiekiem I bać się Ducha własnego I nie móc nic. Droga napalona singielko Z mojej okolicy, Widziałam twoje zdjęcie Na szybach samochodów. Ukradnijmy jeden z nich I ucieknijmy tak daleko, Gdzieś do kraju, W którym nie da się Już wyspowiadać. Drogi emailowy Bocie z Amazonu, Wiem, że prosisz, Żeby nie odpisywać, Ale o tych sprawach Nie mówię nikomu, Być może Jestem nieco nadwrażliwa. Aaaa... Aaa... Aaa... Lalalala... Aaa... Lalalalala... Lalalala... Aaaa... Aaa... Aaa... Lalalala... Aaa... Lalalalala... Lalalala...