Karuzela gra, W głośnikach wciąż muzyka gra, Czuję, jak w jej takt Kołyszę się cała. I raz, i dwa, i trzy, I w górę serca, wielki czis, Czujność, trochę mdli, Jak szarlotka z rana. Co mi, Panie, dasz W ten niepewny czas? Jakie słowa ukołyszą Moją duszę, moją przyszłość Na tę resztę lat? Kilka starych szmat, Bym na tyłku siadł I czy warto, czy nie warto, Mocną wódę leję w gardło, By ukoić żal. ...[...Żal...]... Co tam nagi brzuch I w górę połatany ciuch, Czuję ten wiatru pęd, Że głowa odpada. I raz, i dwa, i trzy, I wcale nie jest zimno mi, Z góry pluć, gumę żuć, Tu wszystko wypada. Co mi, Panie, dasz W ten niepewny czas? Jakie słowa ukołyszą Moją duszę, moją przyszłość Na tę resztę lat? Kilka starych szmat, Bym na tyłku siadł I czy warto, czy nie warto, Mocną wódę leję w gardło, By ukoić żal. Karuzela gra, W głośnikach wciąż muzyka gra, Czuję, jak w jej takt Kołyszę się cała. I raz, i dwa, i trzy, I w górę serca, wielki czis, Czujność śpi, trochę mdli, Jak szarlotka z rana. Co mi, Panie, dasz W ten niepewny czas? Jakie słowa ukołyszą Moją duszę, moją przyszłość Na tę resztę lat? Kilka starych szmat, Bym na tyłku siadł I czy warto, czy nie warto, Mocną wódę leję w gardło, By ukoić żal. ...[...Żal...]...