Chciałabym spotkać Cię jeszcze dziś, Zanim sen zabierze mnie. Jesteś tu, lecz mijam Cię kolejny raz, Słyszę Twój cichy głos. Usiądź przy mnie, nie musisz biec, Zostaw na chwilę swój ważny plan. Zatrzymaj się, popatrz na mnie, Ta chwila drugi raz nie zdarzy się. Wprowadź mnie do odpocznienia swego, Wprowadź mnie do miejsca najświętszego, Wprowadź mnie do swoich komnat, o Królu. Ooaa... Wiem już jak łatwo jest stracić tę, Najcenniejszą w życiu rzecz. Tyle spraw, jak popiół, Który rozniesie wiatr, Tylko Ty zostaniesz mi. Pocałuj mnie swoim słowem, Twa miłość lepsza niż wino jest. Pociągnij mnie tam, dokąd chcesz, Właśnie teraz Tobą chcę cieszyć się. Wprowadź mnie do odpocznienia swego, Wprowadź mnie do miejsca najświętszego, Wprowadź mnie do swoich komnat, o Królu. Ooaaa... Wprowadź mnie do odpocznienia swego, Wprowadź mnie do miejsca najświętszego, Wprowadź mnie do swoich komnat, o Królu. Ooaa... Aaaaa... Ooooaaaaaaaaaaaaa, aaaa... Nanananananana, Nanananananana, Nanananananana... Nanananananana, Nanananananana, Nanananananana... Nanananananana, Nanananananana, Nanananananana... Nanananananana, Nanananananana...