Na nowy brzeg, na nowy cud, Na nowy czekam ciągle wschód. Na nowo chciałbym znów uwierzyć. Na nową z dróg, ostatnią z met, Na mąkę, z której będzie chleb, W siedmiu miliardach cię namierzyć. Nie poddawać się i czekać, Przyjdzie czas On nam wcale nie ucieka, Zmienia nas, Idzie długo, bo z daleka Niesie ognia blask. Na nowy serc bijących rytm, Na wyczekane "Ja i Ty", Na sen spełniony powiew świeży. Na dobro, które gdzieś tam jest, Na szczęście, co wciąż czeka mnie, Choćby przez chwilę chcę je przeżyć. Nie poddawać się i czekać, Przyjdzie czas On nam wcale nie ucieka, Zmienia nas, Idzie długo, bo z daleka Niesie ognia blask. Nie poddawać się i czekać, Przyjdzie czas On nam wcale nie ucieka, Zmienia nas, Idzie długo, bo z daleka Niesie ognia blask. Czy powiedziałbyś, że za dziesięć lat Będziesz w miejscu tym, Że zdobędziesz ten świat, Powiedz, przyznałbyś, że możliwe to, Gdy kolejny raz przebijałeś dno. Przecież wiesz, że wiem, utopijny plan, Niepokoju ton, nierealność zmian, I tak samo dziś miłość przyjdzie, wiesz, Kiedy wcale jej nie spodziewasz się. Nie poddawać się i czekać, Przyjdzie czas On nam wcale nie ucieka, Zmienia nas, Idzie długo, bo z daleka Niesie ognia blask.