Na na na na na na na... Na na na na na na na... Na na na na na na na... Na na na na na na na... So my lady I cannot quirly explain There love was my own in desire and I cannot also let you see That you were and you are all for me Tomorrow we will also get That the sun has to rise and to send Standing furly on the solid brown I´ll be looking for and I found... To przecież ty jesteś moją lady, Sumieniem nocy, Wschodzącym słońcem co dnia. Zapraszam cię znów do moich wspomnień W tęczowych barwach, w zapachu bzów. Na na na na na na na... Na na na na na na na... There´ll be a day and there´ll be the time When you found the way with turns as fine After all, kinds of pleasure, Working time and leasure. We could feel so much long first time and will be daft So it can remain and that won´t be again In imagination our dreams are sensation Let me know my mind love a got a fine To przecież ty jesteś moją lady, Sumieniem nocy, Wschodzącym słońcem co dnia. Zapraszam cię znów do moich wspomnień W tęczowych barwach, w zapachu bzów. To przecież ty jesteś moją lady, Sumieniem nocy, Wschodzącym słońcem co dnia. Zapraszam cię znów do moich wspomnień W tęczowych barwach, w zapachu bzów. Na na na na na na na... Na na na na na na na... Na na na na na na na... Na na na na na na na...