Kiedy ktoś zapyta cię, Skąd to dzieci biorą się, Nie wyrzucaj słów na wiatr. Żebyś nie wiem ile znał, Definicji w głowie miał, Wyjaśnienia zgubisz ślad. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I wędrują tam, gdzie chcą, Tam, gdzie boćki chcą. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I podrzucą nam, co chcą, Takie boćki są. Kiedy ktoś zapyta cię, Jak i gdzie to robi się, Nie trać czasu, szkoda dnia. Pod osłoną nocy, ptak Zabaluje ostro tak, Będzie pięknie, jakby w snach. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I wędrują tam, gdzie chcą, Tam, gdzie boćki chcą. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I podrzucą nam, co chcą, Takie boćki są. Kiedy ktoś zapyta cię, Gdzie tatusie gubią się, Powiedz, że to bzdura jest. Dziś tatusiów nie ma już, Bajki o nich przykrył kurz, Za to boćki są wprost fest. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I wędrują tam, gdzie chcą, Tam, gdzie boćki chcą. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I podrzucą nam, co chcą, Takie boćki są. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I wędrują tam, gdzie chcą, Tam, gdzie boćki chcą. Dzisiaj jeszcze boćki są, Boćki są, boćki są I podrzucą nam, co chcą, Takie boćki są. Takie boćki są. Takie boćki są.