Może buty, zwłaszcza stare, To nie powód, by gitarę Brać do ręki i piosenki o nich wieść. Ale co ja, biedna, zrobię, Że po ziemi ciągle chodzę, A na szlaku buty mocne liczą się. Buty, buty z wolej skóry, Każdy kuty, niby koń Buty, buty dawno wzute Hej, yeah Już nogami prawie są. Buty, buty, niby orzech Czas nie może butów zgryźć. Buty, buty znów mi trzeba Hej, yeah Do El Paso jutro iść. Ale buty, zwłaszcza stare, Ważny powód, by gitarę Brać do ręki i piosenki o nich wieść. No bo kto by tak, jak one Gdy od słońca ziemia płonie, W kurzu drogi wciąż przed siebie Chciał nas nieść. Buty, buty z wolej skóry, Każdy kuty, niby koń Buty, buty dawno wzute Hej, yeah Już nogami prawie są. Buty, buty, niby orzech Czas nie może butów zgryźć. Buty, buty znów mi trzeba Hej, yeah Do El Paso jutro iść.