(O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) Z ciałem tak jak w życiu Trzeba znaleźć złoty środek. Fajnie się podobać, Ale przede wszystkim sobie. (Sobie, sobie) Kobitki mają urok I ta duża i ta mała. Zależy od faceta Co na kogo działa. Niektórzy mają świra Na punkcie odchudzania, A ja mam trochę więcej Ciała do kochania. Twoje ciało twoja sprawa, Dla mnie liczy się zabawa, Temu kto mnie wciąż hejtuje Trzeci palec pokazuję. Twoje ciało twoja sprawa, Dla mnie liczy się zabawa, Temu kto mnie wciąż hejtuje Trzeci palec pokazuję. (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) Na okładkach widzę Same chude twarze, Które wciąż pytają Czy nie za dużo ważę. (Ważę, ważę) Jestem jaka jestem, Ale ja zadecyduję Co mam w sobie zmieniać I czego potrzebuję. Można być wieszakiem I można nawet kulą. Ważniejsze jak się ludzie W swoim ciele czują. Twoje ciało twoja sprawa, Dla mnie liczy się zabawa, Temu kto mnie wciąż hejtuje Trzeci palec pokazuję. Twoje ciało twoja sprawa, Dla mnie liczy się zabawa, Temu kto mnie wciąż hejtuje Trzeci palec pokazuję. (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o) Twoje ciało twoja sprawa, Dla mnie liczy się zabawa, Temu kto mnie wciąż hejtuje Trzeci palec pokazuję. Twoje ciało twoja sprawa, (O, o, oo, o, o) Dla mnie liczy się zabawa, (O, o, oo, o, o) (O, o, oo, o, o)