Nie umiem kochać Bez Twoich marzeń, Nie umiem znaleźć snów bez Twoich rąk. I właśnie to odbiera mi Ostatnią łzę, już więcej nie mam nic. Powietrze lśni Twoim snem, To nie Ty. Nie umiem patrzeć Bez Twoich oczu, Nie czuję nawet już, co boli mnie. Za kluczem ptaków Odleciał żar, Zostało puste miejsce zamiast nas. Zamykam okno, cień na szkle Znika też. To tylko sen, Zły sen, Zły sen, Zły sen, Zły sen. Nie umiem milczeć Bez Twoich ust, Niedokończony wiersz dogoni Cię. Zatrzymam pamięć, Jak niemy film, Na jasnym kadrze, W którym nie byłaś z nim. Zamykam oczy, wraca sen, Wracasz Ty. Nie, to nie była zwykła miłość, Nie, to nie było tak. Nie, to nie była zwykła miłość, Nie, to nie było tak. Odchodzi z Tobą Mój cały świat, Nie pokazałem Ci jak blisko jest. Od moich dłoni, Do Twoich pragnień, Zabrakło jednej kropli czasu nam. Za dużo teraz, Za dużo jest.