Nie odchodź mój kochany, Nie odchodź ta noc będzie nasza. Już księżyc jak muzyk Tej nocy do tańca zaprasza. Nie odchodź mój kochany, Nie odchodź, nie czekaj na próżno. W tę noc będę w twoich ramionach Tak słodko zmęczona tańczyła po świt. Poczujesz jak dobrze Jak słodko nam będzie ze sobą. Już teraz, oj teraz Chcę zostać tej nocy królową. Tak weź mnie w ramiona Gdy noc jak przesłona W objęciach swych tuli nas jeszcze. Zgaś usta, co płoną jak płomień Nim pierwszy dnia promień się zbudzi ze snu. Nie odchodź mój kochany, Nie odchodź, nie czekaj na próżno. W tę noc będę w twoich ramionach Tak słodko zmęczona tańczyła po świt. Nie odchodź mój kochany, Nie odchodź ta noc będzie nasza. Już księżyc jak muzyk Tej nocy do tańca zaprasza. Bo miłość jak ogień, Gdy zgaśnie to po niej Uleci jak popiół na wietrze. Więc zostaw niewinne spojrzenia Niech słodkie pragnienia Się spełnią w tę noc. Zostaw niewinne spojrzenia Niech słodkie pragnienia Się spełnią w tę noc.