Faj faj faj faj, Pa ra pap pap paraj, Pa pa ra pa ra paraj Pa ra pap pap paraj. Faj faj faj faj, Pa ra pap pap paraj, Pa pa ra pa ra paraj Pa ra pap pap pa... Skoro ojciec w delegacji, Na terenie jest Chorwacji, A w garażu został jego nowy wóz, Jego syn imieniem Janek Zebrał kilka koleżanek I tym wozem je Po wiejskich drogach wiózł. Ciął jak wariat dwieście dziesięć I rachując potem w lesie W całej trasie rozpatrywał Swój brak szczęścia. Zejdzie ojciec do garażu, Auta nie ma! Na wirażu! Za to leży rozpieprzone W wielu częściach. Jak to się wyda, Oj będzie bida, Tu się na lanie Przygotować trzeba chyba. Oj będzie bida, Jak to się wyda, Tu jakaś maść się Na ból tyłka pilnie przyda. Urodziny miał Ignacy, Więc koledzy jego z pracy Zaprosili go do knajpy z klubem GoGo. I popili, popatrzyli, Do kasyna też wstąpili, Bo pechowo się świeciło zaraz obok. Tak wciągnęła go ruletka, Że w ruletkę wszystko przegrał, Był spłukany jak po myciu stos talerzy. I pomyślał o spotkaniu Ze swą żoną, w swym mieszkaniu, Które do nich już niestety nie należy. No nie! Jak to się wyda, Oj będzie bida, Tu się na lanie Przygotować trzeba chyba. Oj będzie bida, Jak to się wyda, Tu jakaś maść się Na ból tyłka pilnie przyda. Panna Ada chodzi blada, Gdy mężata i dzieciata Być powinna dawno już a jednak nie jest. To ostatnia chwila prawie, By zgorzkniałych starych panien, O nią nie powiększył się fatalny rejestr. Babka z cyckiem, z niezłym tyłkiem, Chyba tylko przez pomyłkę Nie ma męża, to naprawdę podły pech. Może by się z panów który Zdecydował pójść w konkury, Jeśli nie, to z naszą Adą Może być naprawdę źle. Jak się nie wyda, Oj będzie bida, W depresję wpadnie, Jeszcze czegoś się nałyka. Oj będzie bida, Jak się nie wyda, Jeszcze pod ręką strzelba Znajdzie się nabita. Faj faj faj faj, Pa ra pap pap paraj, Pa pa ra pa ra paraj Pa ra pap pap paraj. Faj faj faj faj, Pa ra pap pap paraj, Pa pa ra pa ra paraj Pa ra pap pap pa... A na koniec, informacja, Ach, sensacja, rewelacja! Nasza Ada przed godziną wyszła za mąż. Jej wybranek to inżynier, Z Adą się poznali w kinie, Od tej pory nierozłączną są już parą. Patrzy na nią jak w obrazek, Każdy jeden wynalazek, Co wynalazł, Adzie streszcza szczegółowo... Jedną tylko rzecz przemilczał, Że na rogu Krucza, Wilcza Ma kochankę! Z którą robi to i owo. Aha, aha, aha... Jak to się wyda, Oj będzie bida, Tu się na lanie Przygotować trzeba chyba. Oj będzie bida, Jak to się wyda, Tu jakaś maść się Na ból tyłka pilnie przyda. Oj będzie bida, Jak to się wyda, Tu się na lanie Przygotować trzeba chyba! Oj będzie bida, Jak to się wyda, Tu jakaś maść się Na ból tyłka pilnie przyda! Faj faj faj faj, Pa ra pap pap paraj, Pa pa ra pa ra paraj Pa ra pap pap paraj. Faj faj faj faj, Pa ra pap pap paraj, Pa pa ra pa ra paraj Pa ra pap pap pa... Heja! Heja! Hej!