Szumiał nam Wiśniowy sad Białą ciszą ptaków strzegł. Gdzieś wysoko wiatr, Za obłokiem ślad Ku niebu biegł. Nie obrączkę Chciałaś mieć Lecz rumianki, polny mak. Nim spostrzegłaś się, Już odurzył cię Wiśniowy sad. Wiśniowy sad, Przez ramię patrzę wstecz Wiśniowy sad, Wspomnienie parę zdjęć. Wiśniowy sad, Dwa serca, ścieżki dwie Wiśniowy sad, Zdarzyło się, czy nie? Ile myśli Tyle stron Za plecami miasta zgiełk. Opadł z butów pył Lecz wciąż dalej był Ten drugi brzeg. Nim wróciłem Zdążył ktoś Mendelssohna zagrać Ci. Chociaż diabła wart Zszarzał nagle świat Od siwej mgły. Wiśniowy sad, Przez ramię patrzę wstecz Wiśniowy sad, Wspomnienie parę zdjęć. Wiśniowy sad, Dwa serca, ścieżki dwie Wiśniowy sad, Zdarzyło się, czy nie? Szumiał nam Wiśniowy sad Białą ciszą ptaków strzegł. Gdzieś wysoko wiatr, Za obłokiem ślad Ku niebu biegł. Jeśli wejdę W pejzaż ten Jaki dziś odnajdę ślad. Czy mi starczy słów Gdy zakwitnie znów Wiśniowy sad. Wiśniowy sad, Przez ramię patrzę wstecz Wiśniowy sad, Wspomnienie parę zdjęć. Wiśniowy sad, Dwa serca, ścieżki dwie Wiśniowy sad, Zdarzyło się, czy nie?