Ewa... Ewa... Przestań się drzeć, Ja tu zupę z banana... ci robię. Ewa! Znowu pomyliłaś drzewa! Ewo, Ewo coś ty narobiła, Znowu drzewa w raju pomyliłaś, Przecież to takie proste, To każda Ewa wie, Że jabłko jest okrągłe, A banan długi jest. Miała być jabłonka, A ty banana trącasz, Powiedz mi dziewczyno, Czy to ładnie tak. Co ja teraz zrobię, Jak to Bogu powiem, Jak mu wytłumaczę, Że to taki żart. Miała być jabłonka, A ty banana trącasz, Powiedz mi dziewczyno, Czy to ładnie tak. Co ja teraz zrobię, Jak to Bogu powiem, Jak mu wytłumaczę, Że to taki żart. Że to taki żart! Ewa, Ewa jak każda kobita, Patrzy na rozmiar Swego smakołyka, A w całym Bożym raju, Owoców nie brakuje, Gruszka to czy banan, Ewa przetestuje. Miała być jabłonka, A ty banana trącasz, Powiedz mi dziewczyno, Czy to ładnie tak. Co ja teraz zrobię, Jak to Bogu powiem, Jak mu wytłumaczę, Że to taki żart. Miała być jabłonka, A ty banana trącasz, Powiedz mi dziewczyno, Czy to ładnie tak. Co ja teraz zrobię, Jak to Bogu powiem, Jak mu wytłumaczę, Że to taki żart. Że to taki żart! Miała być jabłonka, A ty banana trącasz, Powiedz mi dziewczyno, Czy to ładnie tak. Co ja teraz zrobię, Jak to Bogu powiem, Jak mu wytłumaczę, Że to taki żart. Miała być jabłonka, A ty banana trącasz, Powiedz mi dziewczyno, Czy to ładnie tak. Co ja teraz zrobię, Jak to Bogu powiem, Jak mu wytłumaczę, Że to taki żart. Że to taki żart!