Na odległych krańcach ziemi I kawałek poza nią, Szukałem Cię jak Czarnej Perły, W zimnym oceanie. Wszystko, co było do kupienia Mogę światu oddać już, Zamienić na spojrzenie w oczy I na szczery uśmiech. Wszystko mam, Tylko słońce blade. Ciepła brak, Ciebie brak. Wszystko mam W smutnym Eldorado. Budzę się znowu sam. Za bardzo wziąłem świat na serio, Gdy mówiłaś, że to żart. Dialektem tych najdzikszych plemion Pytam się daleko stąd, Czy widział ktoś, jak wtedy biegłaś Ze złamanym sercem w dal Po rzece łez do źródła piękna Chciałbym dziś powrócić. Wszystko mam, Tylko słońce blade. Ciepła brak, Ciebie brak. Wszystko mam W smutnym Eldorado. Budzę się znowu sam. Wszystko mam, Tylko słońce blade. Ciepła brak, Ciebie brak. Wszystko mam W smutnym Eldorado. Budzę się znowu sam. Wszystko mam, Tylko słońce blade. Ciepła brak, Ciebie brak. Wszystko mam W smutnym Eldorado. Budzę się znowu sam. Znowu sam.