To był zwykły dzień. Rozmowy bez znaczenia. W słuchawce jakiś głos Chciał moje życie zmieniać. To był zwykły dzień. Ktoś mi złamał serce. Starą miłość rozwiał czas. Na nową robiąc miejsce. Pod parasolem nocy przyjdź. Deszcz pocałunków daruj mi. Co będzie jutro? Co będzie jutro? Pod parasolem nocy przyjdź. Deszcz pocałunków daruj mi. Co będzie jutro? Co będzie jutro? To był piękny dzień. Rozmowy, śmiech, spojrzenia. Ty pojawiłaś się By życie moje zmieniać. To był piękny dzień. Ktoś mi obiecał szczęście. Chwile z Tobą są jak sen. Ja chcę od życia więcej. Pod parasolem nocy przyjdź. Deszcz pocałunków daruj mi. Co będzie jutro? Co będzie jutro? Pod parasolem nocy przyjdź. Deszcz pocałunków daruj mi. Co będzie jutro? Co będzie jutro?