Jo się łaził kaj chcoł, Do dom wracał jak chcoł, Tera moga sobie ino powspominać. Wszystko fajnie mi szło, Dziołchów wokół ze sto, Tera z jedną babą nie umia wytrzymać. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Kiedyś fajnie żech żył, W karty groł, piwo pił, Kumple się zwalali drzwiami i oknami. A godali nie roz, Nie wiesz chłopie w coś wlozł, Teraz musisz się pożegnać z dziewczynami. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Kiedyś spokój żech mioł, Do pułednia se społ, A po zolu mi kulały się fuzekle. Teraz już ni ma tak, Mało snu, piwa brak, I atmosfera gorąco choby w piekle. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Uważone dziś mom, Fuzekle świeże są, Żonka kole chopa umi zrobić dużo. Jo jej wdzięczny żech jest, Nawet wszaja i fest, Ale śpiewom se pod nosem jak mnie wkurzo. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Przeca wcale źle mi nie było, ło jee. Kaj jo rozum mioł, że się żenić chcioł, Teraz wszystko mi się zmieniło.