Ciemna nocka nad górami, Świeci księżyc nad szczytami. Drży powietrze nad smrekami, Góral poznał Halkę swą... Lekko wsparłszy się na sośnie W oczy patrzał jej miłośnie. Popłynęły w świat donośnie, Tęskne słowa piosnki tej. Aaaa aaaaaa Aaaaaa aaaaaa... Aaaaaaaa Aaaaaa aaaaaa... Aaaaaa... Przeszło lato hen, za wody Inną poznał góral młody, W księżycową noc pogody, Góral żegnał Halkę swą. Góralko Halko Krasny, leśny mój kwiecie Tobie jednej na świecie Powiem, co to jest żal. Choć serce kocha Jakaś dziwna tęsknota Moje serce omota, szczęście znów Pryśnie w dal.