Jesteś dla mnie gwiazdą, Która spadła z nieba. Jesteś dla mnie tchnieniem, Które mnie ogrzewa. Jesteś dla mnie gwiazdą, Która spadła z nieba. Jesteś dla mnie tchnieniem, Które mnie ogrzewa. Reżyserką niezłych scen jesteś nie od dziś, Tęczą barw przemalowałaś moje sny, Kolorowe stały się nawet szare dni. Pokazałaś radość niezwykłych dni, Zły scenariusz zamieniłaś w dobry film, Główne role gramy w nim ja i Ty. Jesteś dla mnie gwiazdą, Która spadła z nieba. Jesteś dla mnie tchnieniem, Które mnie ogrzewa. Moim pragnieniem Głębokim, jak morze. Moim światłem Jaśniejszym niż zorze. Złe nawyki, wady me zmieniasz w dobre sny, Nauczyłaś, jak przelewać łzy, Właśnie Ty. Pokazałaś radość niezwykłych dni, Zły scenariusz zamieniłaś w dobry film. Główne role gramy w nim ja i Ty. Jesteś dla mnie gwiazdą, Która spadła z nieba. Jesteś dla mnie tchnieniem, Które mnie ogrzewa. Moim pragnieniem Głębokim, jak morze. Moim światłem Jaśniejszym niż zorze. Jesteś dla mnie gwiazdą, Która spadła z nieba. Jesteś dla mnie tchnieniem, Które mnie ogrzewa. Moim pragnieniem Głębokim, jak morze. Moim światłem Jaśniejszym niż zorze.