Już nie będę taka głupia Jak w zeszłą niedzielę. Chłopcy ze mnie kieckę zdjęli, A ja stałam jak ciele. I jo se musiała, Bo mi się rusała. Hej mości panowie Chusteczka na głowie. I jo se tyż musioł, Bo mi sie porusoł. Hej mości panowie Kapelusz na głowie. Ona ciągnie za onego, A ja ją za one. Ona ciągnie za gawrona, A ja ją za wronę. I jo se tyż musioł, Bo mi sie porusoł. Hej mości panowie Kapelusz na głowie. I jo se musiała, Bo mi się rusała. Hej mości panowie Chusteczka na głowie. Krakowiaka zamia tańczyć, To ładna zabawa. Siedmiu chłopców co noc kochać, Jeszcze lepsza sprawa. I jo se musiała, Bo mi się rusała. Hej mości panowie Chusteczka na głowie. I jo se tyż musioł, Bo mi sie porusoł. Hej mości panowie Kapelusz na głowie. Od Rzeszowa leci owca, A baranek za nią. Kiedy owca se przystaje To baranek na nią. I jo se tyż musioł, Bo mi sie porusoł. Hej mości panowie Kapelusz na głowie. I jo se musiała, Bo mi się rusała. Hej mości panowie Chusteczka na głowie. Świeci księżyc za chmurami Na niebie lśnią gwiazdy. Hankę tylko jeden kocha, A mnie kocha każdy. I jo se musiała, Bo mi się rusała. Hej mości panowie Chusteczka na głowie. I jo se tyż musioł, Bo mi sie porusoł. Hej mości panowie Kapelusz na głowie. Ojciec orał i ja orał, Obaśmy orali. Ojciec pierdnął, jam poprawił Pług żeśmy urwali I jo se musiała, Bo mi się rusała. Hej mości panowie Chusteczka na głowie. I jo se tyż musioł, Bo mi sie porusoł. Hej mości panowie Kapelusz na głowie.