Cała piękna bez litości Wciągnie cię na dno. W tym uśmiechu niedosłownym Możesz znaleźć ją. W potłuczonych szklanek dźwięku I tam, gdzie cichy szept. W polnych kwiatach, płatkach śniegu Możesz znaleźć ją. To Carmen, Nie zabieraj mnie na dno. Powtarzał: Carmen, Jesteś gorsza niż całe świata zło. W ramiona weź ją i ostatni raz Tańcz do melodii, którą ci gra. W ramiona weź i ukołysz jej strach, Tańcz do melodii, którą ci gra. To twoja Carmen, Nie zabieraj mnie na dno. Powtarzał: Carmen, Jesteś gorsza niż całe świata zło. Zaprowadzi ciebie do niej Jedna z wielu dróg. Smutna, nieodwzajemniona, Twój największy wróg. To Carmen, Nie zabieraj mnie na dno. Powtarzał: Carmen, Jesteś gorsza niż całe świata zło. W ramiona weź ją i ostatni raz Tańcz do melodii, którą ci gra. W ramiona weź i ukołysz jej strach, Tańcz do melodii, którą ci gra. To twoja Carmen, Nie zabieraj mnie na dno. Powtarzał: Carmen, Jesteś gorsza niż całe świata zło. Ti ri ti ri ti ri am, Gdzieś za rogiem jesteś tam. Moja Carmen skrada się po cichu, wiem. W ramiona weź, w ramiona weź, Ukołysz jej strach. W ramiona weź ją i ostatni raz Tańcz do melodii, którą ci gra. W ramiona weź i ukołysz jej strach, Tańcz do melodii, którą ci gra. To twoja Carmen, Nie zabieraj mnie na dno. Powtarzał: Carmen, Jesteś gorsza niż całe świata zło. I weź ukołysz jej strach Tańcz do melodii, którą ci gra. W ramiona weź i ukołysz jej strach Tańcz do melodii, którą ci gra. Ta twoja Carmen, Carmen. Carmen, nie zabieraj mnie na dno. Powtarzał: Carmen, Carmen…