Jak mąż i żona, od dawna chciałem żyć, Ale dla Ciebie to miał przelotny romans być. Tak bardzo pragnę, byś była żoną mą, Bo podchodów miałem sto i uda mi się to, hej! Ma kochana, ależ chciałbym Twoim mężem być, Karmić truskawkami i szampana z Tobą pić. Co zrobiłaś ze mną, pytam się Boga wciąż, Obiecuję że będzie ze mnie dobry mąż. Ma kochana, ależ chciałbym Twoim mężem być, Karmić truskawkami i szampana z Tobą pić. Co zrobiłaś ze mną, pytam się Boga wciąż, Obiecuję że będzie ze mnie dobry mąż. Przed rodzicami musiałaś się z tym kryć, To mnie nie dziwi, bo za lepszego miałaś wyjść. Ja za twój wybór diamenty świata dam, Lecz to nie jest proste tak, sześć zer na koncie brak. Zer na koncie brak, hej! Ma kochana, ależ chciałbym Twoim mężem być, Karmić truskawkami i szampana z Tobą pić. Co zrobiłaś ze mną, pytam się Boga wciąż, Obiecuję że będzie ze mnie dobry mąż. Ma kochana, ależ chciałbym Twoim mężem być, Karmić truskawkami i szampana z Tobą pić. Co zrobiłaś ze mną, pytam się Boga wciąż, Obiecuję że będzie ze mnie dobry mąż. Będę dobry mąż, hej! Ma kochana, ależ chciałbym Twoim mężem być, Karmić truskawkami i szampana z Tobą pić. I do końca świata będę ciebie wielbił wciąż, Taki obowiązek mój, bo będę dobry mąż. Ma kochana, ależ chciałbym Twoim mężem być, Karmić truskawkami i szampana z Tobą pić. Co zrobiłaś ze mną, pytam się Boga wciąż, Obiecuję że będzie ze mnie dobry mąż.