Gdy nastaje ciemna noc. Powiedz, dziewczyno, Czy Ty tak samo Figlarne myśli Też masz co rano? No przecież z Ciebie Fajna laska, młoda. Jak to możliwe, Że wciąż Cię boli głowa? Nadzieją żyję, Że choć wieczorem Przed snem pozwolisz, Bym był Twym gwiazdorem. Choć grubsze sprawy Miały być po ślubie, To ja przy Tobie Hamować się nie umiem. Gdy nastaje ciemna noc, Zapraszam Cię pod koc, A Ciebie znów boli głowa. Ile jeszcze będą trwać Wymówki, że chcesz spać? Jutro usłyszę je od nowa. Gdy nastaje ciemna noc, Zapraszam Cię pod koc, A Ciebie znów boli głowa. Ile jeszcze będą trwać Wymówki, że chcesz spać? Jutro usłyszę je od nowa. Wiele całusów Od Ciebie dostałem. Dobrze pamiętam, Przecież tego chciałem. Proszę o więcej, Bo czas nam ucieka. Powiedz mi ile, Ile będziemy czekać? Codziennie rano, Gdy otwieram oczy Jedna myśl w głowie, Czy uda się tej nocy Wprowadzić w życie Moje grubsze sprawy. Gdy ciemną nocą mówisz, Że nie da rady. Gdy nastaje ciemna noc, Zapraszam Cię pod koc, A Ciebie znów boli głowa. Ile jeszcze będą trwać Wymówki, że chcesz spać? Jutro usłyszę je od nowa. Gdy nastaje ciemna noc, Zapraszam Cię pod koc, A Ciebie znów boli głowa. Ile jeszcze będą trwać Wymówki, że chcesz spać? Jutro usłyszę je od nowa. Gdy nastaje ciemna noc, Zapraszam Cię pod koc, A Ciebie znów boli głowa. Ile jeszcze będą trwać Wymówki, że chcesz spać? Jutro usłyszę je, je, je! Gdy nastaje ciemna noc, Zapraszam Cię pod koc, A Ciebie znów boli głowa. Ile jeszcze będą trwać Wymówki, że chcesz spać? Jutro usłyszę je od nowa. Ło, o, o! Ło, o, o!