Stoję na ulicy z nią, Stoję twarzą w twarz, Ktoś przechodzi, trąca łokciem, Wzrokiem pluje w nas. Szeptem mówię: Mała, patrz! Cywilizowany świat... Potem obejmuję ją, Odpływamy w dal, Nie dochodzi obcy głos, Wolno płynie czas. Odpływamy w otchłań gwiazd, Mała, zanuć to, co ja: Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Stoję na ulicy z nią, Śmiechy wkoło nas, Ktoś przechodzi, tracą łokciem, Pluje Małej w twarz. Głośno mówię: Mała patrz! Cywilizowany świat. Potem mu przestawiam nos, Upadł, ale wstał, Dookoła głosów sto: Ten w skórze to drań! Padam, dzisiaj byłem sam, Mała zanuć to, co ja: Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Wtedy obejmuję ją, Odpływamy w dal. Nie dochodzi obcy głos, Wolno płynie czas. Odpływamy w otchłań gwiazd, Mała nuci to, co ja: Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta... Ta ta ta ta tara tara ta...