Wyskoczę do miasta, Powłóczę się wieczorem. Uraczę kebabem W barze pod parasolem. Na chwilę do klubu, Bo tam mnie wszyscy znają I nagle jak wryty Stoję i patrzę na nią. I sto tysięcy pytań W głowie zrodziło się, Bo ona taka ładna, A sama bawi się. Wystarczy tej rozkminy, Podejdę, spytam ją Czy my się już nie znamy, Czy będziesz tylko mą? Ha ha ha ha ha, hej! Ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I zrobimy randkę w ciemno. A ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I pójdziemy w nockę ciemną. Nie krępuj się, proszę, Tu jestem z tego znany. Ja mówię do rzeczy, Nie owijam w banany. Na chwilę przepraszam, Daj przypudrować nosek I wracam do ciebie, Do tańca cię poproszę. Zabiorę ją na spacer, Kupię jej kilka róż. Dziewczyna jak marzenie, To po co zwlekać już. Jest taka dziś gorąca, Księżyc wysoko lśni. Ja będę twoim księciem, Królową będziesz ty. Ha ha ha ha ha, hej! Ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I zrobimy randkę w ciemno. A ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I pójdziemy w nockę ciemną. Ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I zrobimy randkę w ciemno. Ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I pójdziemy w nockę ciemną. Ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I zrobimy randkę w ciemno. Ona, ona Znowu tańczy sama. Nikt nie tańczy z nią, A to taka piękna dama. Ale ona, ona Dziś zatańczy ze mną. Oczaruję ją I pójdziemy w nockę ciemną.